Geoblog.pl    Liberwig    Podróże    Lądem do Indochin - 2005    Do sztucznego wodospadu - na słoniu
Zwiń mapę
2005
02
lip

Do sztucznego wodospadu - na słoniu

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Samui
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12400 km
 
Znów od rana wspaniała pogoda ? ponownie wybraliśmy się do Grandparents Rocks (40 bathów), skąd przesiedliśmy się do innego tuk-tuka, jadącego do parku słoni. Kamila nigdy nie jeździła na słoniu i molestowała mnie już od przyjazdu. Na miejscu za najtańszą opcję (półgodzinna przejażdżka z dowozem w obie strony) zapłaciła 250 bathów. Poganiacz był dosyć sensowny, pozwolił Kamili usiąść na swoim miejscu na karku słonia, zamiast na turystycznym foteliku przypasanym na grzbiecie. Sama trasa przejażdżki nie jest rewelacyjna, podążając za i przed słoniem musiałem przeskakiwać przez Himalaje słoniowego łajna zalegającego na ścieżce. Potem inna rewelacja ? sztuczny wodospad! Wycieczka po tym parku obejmuje również takie cuda. Wspinając się po skalistej ścieżce zastanawialiśmy się, do czego służą niebieskie plastikowe rury wiodące na szczyt. Im bliższy stawał się szum wody, tym bardziej pytanie wydawało nam się retoryczne. Zresztą nawet nie starali się ich zamaskować, gdyby chociaż były zielone i wtapiały się w roślinność ? nie, fluorescencyjny błękit. Sam wodospad wygląda nawet przyjemnie, gdyby nie ta świadomość tego, że jest sztuczny. Trochę przesadzają z tymi podróbkami, najpierw te piramidy skalne, teraz wodospad, dobrze, że chociaż nasza plaża i morze są prawdziwe.

Kamila pojechała na jakąś fermę motyli, ja wróciłem do hotelu. Zaraz spod tego słoniowego parku próbowałem złapać tuk-tuka na Chaweng, ale przykra niespodzianka ? to było z dala od uczęszczanych tras i zadziałało prawo monopolu, w pobliżu był tylko jeden pojazd i w dodatku facet był chyba na haju, bo zażądał 100 bathów. Prawie godzinę szedłem piechotą, dwaj mijający mnie inni kierowcy tuk-tuków proponowali po 80 bathów (miejsce było dosyć odludne, lecz nie takie znowu dalekie ? za większe dystanse między poszczególnymi plażami płaci się mniej), ale się zawziąłem i zaproponowałem im wyjadanie kitu z okien, jeżeli wolą wozić za darmo powietrze. Co za skończone cymbały, czy to wkalkulowana w koszty niechęć do białych, czy odmóżdżenie absolutne? Kilka minut później zatrzymał się młody Amerykanin na motorze ? był lekko zdziwiony, że poginam takie dystanse na piechotę, ale zrozumiał temat w kilka sekund i podrzucił mnie do Lamai, nadrabiając zresztą kilka kilometrów mimo, iż nie było mu to po drodze. Nawet nie przyszło mu do głowy naśmiewać się z targowania o jednego, czy dwa dolary. Może i Amerykanie bywają czasami zarozumiali i skrajnie bezmyślni, ale mają szacunek dla zasad i pewne rzeczy łapią wpół słowa. Przez Lamai przeszedłem na piechotę w pół godziny i dosłownie przy wyjściu na drogę zatrzymał się jakiś dźwig. Jadący nim robotnicy podrzucili mnie w okolice ?viewpointu?, czyli prawie rzut beretem od Chaweng. Jeden z nich miał w kieszeni kombinezonu mały aparat (po co mu on?) i uczciwie odpracowałem jazdę kilkoma zdjęciami z każdym z nich. Kiedy już z ulgą szedłem te ostatnie dwa kilometry znów zatrzymał się jakiś młody, sympatyczny tubylec na skuterze ? to się nazywa szczęście. Przy okazji jakieś 300 metrów przed skrętem z prawo do Chaweng, po lewej stronie jest ?sklepo-knajpa?, gdzie można kupić najtańszą chyba wodę na wyspie ? butelka 0.9l ? 5 bathów. Taka sama w innych sklepach 10 -12 bathów, a tej wody idzie tu kilka litrów dziennie.

Kamila wróciła trochę ponad godzinę po mnie ? też miała podobnego farta, mając dość wykłócania się z kierowcami tuk-tuków też złapała okazję, a raczej okazje złapały ją. Sama ferma dość ciekawa, choć oczywiście z typowym tu wynikającym z ignorancji bałaganem. Kamila zna się na motylach dość dobrze, widziała już sporo takich wystaw i od razu wyłapała kilka pomyłek w podpisach i kwalifikacji gatunkowej. Cóż, najwidoczniej układali je według kolorów...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Liberwig
Robert Wasilewski
zwiedził 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 155 wpisów155 38 komentarzy38 414 zdjęć414 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
09.08.2001 - 06.10.2001
 
 
22.05.2005 - 20.08.2005