Znów zaspaliśmy przez te cholerne nocne hałasy. Ja już troszkę do tego przywykłem, ale Kamila ciągle bardzo źle to znosi. Zdążyliśmy na szczęście załatwić przynajmniej wizy tajskie ? 100RM, odbiór jutro. Wcześniej musiałem zrobić zdjęcia do formularza (10 sztuk ? 12RM) i kiedy się zobaczyłem na odbitkach o mało nie padłem. Zdawałem sobie sprawę, że schudłem, ale to co zobaczyłem na zdjęciu... Jeszcze mi tej wizy nie dadzą, bo pomyślą, że jakiś narkoman na wykończeniu, o cholera...
Wieczór dla odmiany w okolicach Merdeka Square i starego ratusza z czasów kolonialnych. To bardzo miłe miejsce, zachód słońca jest tu wspaniały. Potem postanowiliśmy przejechać się po mieście kolejką LTR, ale po 2 stacjach w tę i z powrotem porzuciliśmy ten zamiar ? bilety są jednak dosyć drogie (od 1.2RM do 2.6RM ? w zależności od trasy i linii obsługującej), a kierunek wybraliśmy niezbyt ciekawy ? do stacji Pudu Star.